Siedzę i myślę o moim blogu o powodach dla których powstał. Tyle czasu upłynęło od czasu kiedy rzetelnie siedziałam i pisałam. Były osoby , które czytały go, aby wiedzieć, co u mnie słychać. Zawsze miałam bogate, przemyśleń, które czasem mnie przerastały.
Zawsze wydawało mi się, że można napisać na swoim blogu, co się myśli. Mieć swoje miejsce, w którym umieszcza się zbiór swoich myśli i przeżyć- myśloodsiewnię … A potem zaczęłam pisać i zrozumiałam, że jest wiele rzeczy, których nie mogę napisać. Były osoby, które by sobie nie życzyć by być częścią tego miejsca. Nie wszystko musi być dopowiedziane, są rzeczy, które trzeba zostawić i iść dalej. Dlatego mimo iż piszę szczerze to jednak nie, jak otwarta księga opowiadałam pewną historię o sobie.

Dziś wiele rzeczy zmienia. Straciłam zawartość bloga i mogę zbudować go na nowo. Powoli odbudować to, co znikło stąd. Jestem też już inna- dojrzalsza, bogatsza o nowe doświadczenia. Dojrzałość ma swoje plusy i minusy. Minusy wiążą się z pojawiającymi się zmarszczkami i fałdkami. Jednak plusem, że z upływem lat układa się wiele tematów w głowie. Cenię swoją dojrzałość i pielęgnuję po swojemu. Dziś staję tu i po raz pierwszy od lat chcę coś napisać. Nareszcie po burzach przychodzi czas, że mam apetyt na życie. Na pisanie ….
Zapraszam zatem
na moją podróż po blogowaniu.
Będzie to „mój” blog dla Was i dla mnie.