Ambasador jest ciastem, które robię już od ponad 20 lat. Przepis dostałam od cioci mojego męża po jednej z imprez, na której mnie zachwycił. I przyznam, że kilka lat go nie robiłam aż moi goście się o niego upomnieli. Dziś systematycznie pojawia się na moim stole w zależności od pory roku raz z brzoskwiniami w zimie, a z truskawkami na wiosnę. Zapraszam do spróbowania przepisu wszystkich, którzy uwielbiają kremowy smak przypadnie do gustu.

Ambasador
Składniki:
5 żółtek
1,5 szklanki cukru
1 cukier wanilinowy lub 1 cukier waniliowy
22 płaskie łyżeczki mąki ziemniaczanej
0,5 l plus 0,5 szklanki mleka 3,2%
2 kostki miękkiego masła
3 łyżki kakao
200 ml wódki
2 paczki biszkoptów
2 galaretki truskawkowe
1 puszka brzoskwiń w zalewie lub 350 g truskawek

Przygotowanie:
Do garnka wlewam pół litra mleka i podgrzewam do wrzenia. W międzyczasie łączę żółtka z cukrem aż do rozpuszczenia cukru i cukru wanilinowego. Do żółtek dodaję połączone pół szklanki mleka z mąką ziemniaczaną. Otrzymaną masę wlewam do gotującego się mleka i cały czas mieszając czekam aż zrobi się gęsty budyń bez grudek. Budyń odstawiam do ostygnięcia. Masło miksuję aby było spulchnione. Następnie dodaję wystudzony budyń tak aby powstał puszysty krem. Krem dzielę na dwie części jedną miksuję z kakao, a drugą część z wódką. Galaretkę zalewam mieszam z wrzątkiem wg przepisu na opakowaniu. I czekam aż ostygnie wtedy wstawiam do stężenia do lodówki. Tortownicę o średnicy 25 cm wykładam spód i boki biszkoptami nasączam je odlaną wcześniej 1/4 galaretki. Na biszkopty kładę po kolei masę kakaową, masę jasną, pokrojone owoce i na wierzch nakładam galaretkę. Mój sposób na galaretkę jest taki, że doprowadzam ją do zwartej postaci i mieszam potem przekształcając jeje strukturę w malutkie kryształki. Nie jest równa i gładka, ale taka podoba mi się najbardziej. Ciasto jest pyszne.
Polecam.